Zatłoczone miasto, wyglądające zupełnie jak każde. Brudne, głośne i pełne. Jak tylko wjechałam tam motorem, od razu wiedziałam, że odpoczynek będzie tylko przysłowiowy. Znalazłam w miarę przyzwoity Hotel [400rupii/noc]. Jak dotąd zero zdjęć i dość kiepska droga na dość kiepskim motorze:) [Yamaha 135]
Rano znowu na motor i jedziemy do Hampi.